Weekend 21-22 maja zapowiadał się bardzo ciekawie dla uczestników wycieczki do Bałtowa. Trzeba przyznać, że pogoda była bardzo łaskawa i już od rana na niebie można było ujrzeć piękne słońce. Ekipa Fundacji Spełnionych Marzeń jak zwykle roześmiana tym razem ruszyła na spotkanie... dinozaurom!
Zgadza się, to nie jest żadna pomyłka. Uczestników wycieczki czekała "podróż w czasie" poprzez wszystkie okresy geologiczne tj. od pojawienia się życia na Ziemi (Kambr 542 mln lat temu), do momentu pojawienia się człowieka (Neolit). Oprócz tego Małgosia i Tomek Osuchowie przygotowali dla swoich podopiecznych mnóstwo innych atrakcji...
Po przyjeździe na miejsce i ulokowaniu się w pokojach mali i duzi z zaciekawieniem czekali na tajemniczą "niespodziankę" widniejącą w programie wycieczki. Chyba nikt nie spodziewał się, że będzie to "zabawa w neolitycznych ludzi". Podzieleni na dwie drużyny wycieczkowicze mieli zbudować szałasy z materiałów dostępnych w pobliskim lesie! Technika wykonania była dowolna a zabawa przy zdobywaniu "materiałów budowlanych" wspaniała! Dorośli szczególnie mocno wczuli się w rolę neolitycznych ludzi - z takim zaangażowaniem wzięli się do pracy, że przyciągnęli ze sobą nawet całe suche drzewa! W niecałą godzinę szałasy były gotowe a tempo pracy zaskoczyło samych budujących.
Nie od dziś wiadomo, że praca na świeżym powietrzu zaostrza apetyt, dlatego też pyszny obiad zniknął z talerzy w ekspresowym tempie. Najedzeni i zadowoleni wyruszyliśmy na zwiedzanie Parku Jurajskiego. Na początek czekał nas spływ tratwami po rzece. Tego nie da się opisać. Żal było kończyć taki rejs, jednak czekała nas kolejna wspaniała atrakcja, którą była wizyta w Parku. Sama trasa stanowi nie tylko atrakcję dla oglądających, ale ma dużą wartość dydaktyczną. Zwiedzanie parku zakończyliśmy deserem w kawiarni, po czym wróciliśmy na ognisko. Bardzo przyjemnie było siedzieć przy ognisku po dniu pełnym wrażeń, zajadać pyszny bigosik i piec kiełbaski. Piękna pogoda sprawiła, że dzieci chętnie bawiły się na świeżym powietrzu, grały w piłkę i ringo. Dzielnym kompanem tych szaleństw i wygłupów był nasz wspaniały kierowca Pan Remigiusz.
Następnego dnia, po śniadaniu i krótkich zabawach na świeżym powietrzu pojechaliśmy zwiedzić kopalnię krzemienia pasiastego. Spacer po kopalni pozostawia niezapomniane wrażenia. W ścianach z wapienia jurajskiego można było zobaczyć tkwiące krzemienie różnej wielkości i kształtów. Po zakupieniu drobnych pamiątek wróciliśmy do ośrodka "Leśne kąty". Młodsi uczestnicy wycieczki wpadli na pomysł, aby przygotować niespodziankę dla naszego miłego kierowcy, Pana Remigiusza. Wykorzystali wolną chwilkę przed obiadem i stworzyli jedyne w swoim rodzaju plastyczne arcydzieła. Po obiedzie dzieci wręczyły swoje dzieło Panu Remigiuszowi, na twarzy którego można było zauważyć ogromne zaskoczenie i wzruszenie.
Długo będziemy wspominać te dwa wspólnie spędzone dni, a tym którzy pragną odbyć "podróż w czasie" polecamy wycieczkę do Bałtowa !!!