To raczej rzadki widok by w szpitalu zamiast instrumentów medycznych, królowały instrumenty muzyczne. W holu głównym Oddziału Onkologii Chirurgii Dziecięcej w Instytucie Matki i Dziecka można było zobaczyć i gitarę, i perkusję, i elektryczne organy. Tą niespodziankę sprawił zespól Bohema, który 10-go maja specjalnie dla miłych pacjentów dał czadu i zagrał wystrzałowy koncert.
Wszyscy byli zgodni, że ten "rockowy podwieczorek" całkiem dobrze smakował, czego dowodem było głośne tupanie przy każdym utworze. Radość dzieciaków była tym większa, że wszystkie dostały płyty zespołu.
Jedynie 10-miesięczny Jasio pozostał niewzruszony i gdy muzycy grali najgłośniejsze kawałki, ten uciął sobie w pierwszym rzędzie słodką drzemkę. Widocznie nasz mały pacjent lubi takie nietypowe kołysanki, bo jak przyznała jego mama: "Jaś już dawno nie spał tak spokojnie, jak po koncercie Bohemy".
Wszyscy byli zgodni, że ten "rockowy podwieczorek" całkiem dobrze smakował, czego dowodem było głośne tupanie przy każdym utworze. Radość dzieciaków była tym większa, że wszystkie dostały płyty zespołu.
Jedynie 10-miesięczny Jasio pozostał niewzruszony i gdy muzycy grali najgłośniejsze kawałki, ten uciął sobie w pierwszym rzędzie słodką drzemkę. Widocznie nasz mały pacjent lubi takie nietypowe kołysanki, bo jak przyznała jego mama: "Jaś już dawno nie spał tak spokojnie, jak po koncercie Bohemy".
Niewątpliwie było to duże przeżycie i wydarzenie zarówno dla pacjentów, jak i członków zespołu Bohema.
Tekst: Magdalena Jaczyńska
Tekst: Magdalena Jaczyńska
